Wypadek z nietrzeźwym motorowerzystą
Wczoraj w miejscowości Podszkodzie, w powiecie ostrowieckim doszło do wypadku drogowego. 29 – letni kierowca motoroweru zjechał na przeciwległy pas ruchu doprowadzające do zderzenia z osobowym Peugeotem. Motorowerzysta był nietrzeźwy, miał ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. To kolejny kierujący, który w stanie nietrzeźwości spowodował wypadek. Pomimo licznych apeli, kampanii medialnych oraz policyjnych akcji, nadal nie brakuje osób, które decydują się prowadzić w stanie nietrzeźwości.
Wczoraj około godz. 18.30 policjanci z ostrowieckiej drogówki zostali wezwani do wypadku drogowego, do którego doszło na skrzyżowaniu dróg w miejscowości Podszkodzie. Na miejscu mundurowi ustalili, że chwilę wcześniej kierujący motorowerem - 29 – letni mężczyzna zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia w jadącym prawidłowo samochodem osobowym marki Peugeot, którym kierował 37- latek. Na skutek zderzenia, kierujący motorowerem oraz jego pasażer przelecieli przez skrzyżowanie, zatrzymując się przy słupie oświetleniowym. Motorowerzysta w chwili zdarzenia był nietrzeźwy, miał ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna urazem nogi został przewieziony do szpitala. Ustalono, iż doznał obrażeń ciała skutkujących rozstrojem zdrowia na czas powyżej 7 dni.
Niestety pomimo wielu ostrzeżeń, nadal przybywa kierowców na podwójnym gazie, co w połączeniu z brawurą może mieć tragiczne skutki. Policjanci pracujący w Wydziale Ruchu Drogowego zatrzymują nietrzeźwych w różnych okolicznościach. Często są to zgłoszenia od ludzi, którzy podejrzewają, że kierowca może być nietrzeźwy, gdyż jedzie tzw. wężykiem, jest agresywny albo widzieli, że wsiada za kierownicę po spożyciu alkoholu. Zdarza się, że inni kierowcy lub świadkowie interweniują osobiście, po czym wzywają Policję. Kolejne przypadki to zdarzenia drogowe typu kolizja czy wypadek oraz kontrola drogowa, w trakcie której ujawniają nietrzeźwych kierujących.
Pamiętajmy, że jadąc po alkoholu, kierowcy narażają nie tylko siebie! To przede wszystkim zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, rowerzystów, pieszych i pozostałych kierowców, którzy nie powinni płacić za głupotę innych.
Opr. EL